Przejdź do głównej zawartości

HISTORIA KWIATU JABŁONI

W przypadku ojców, matek i dzieci na scenie, zawsze musi paść pytanie o wspólne występy. Krzysztof Cugowski po latach nagrał z synami Piotrem i Wojciechem płytę „Zaklęty krąg”, a Grzegorz Markowski z córką Patrycją całkiem niedawno pochwalili się albumem „Droga”. Tu mamy do czynienia z odwrotną sytuacją, bo Kasia, Jacek i Kuba mają już za sobą koncerty na jednej scenie. – Dawno temu kilka razy akompaniowali mi podczas występów – przyznaje lider Elektrycznych Gitar. – Biedne dzieciaki, musiały wkuć na pamięć cały mój repertuar, nauczyć się tych wszystkich akordów i aranżacji. Ale krzywda im się nie stała – śmieje się Kuba Sienkiewicz, po czym dodaje, że taki układ trwał, dopóki rodzeństwo nie założyło własnego zespołu – najpierw grupy Hollow Quartet, a później Kwiatu Jabłoni. I że tęskni za wspólnym graniem.

A waszym zdaniem Kwiat Jabłoni zapisze się w kartach polskiej muzyki?






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

HISTORIA ZESPOŁU FILIPINKI

16 czerwca 2012 roku w Szczecinie zmarła Krystyna Sadowska-Nizowicz, jedna z wokalistek tworzących popularny w latach 60. zespół Filipinki. Uznawane za pierwszy girlsband w Europie Filipinki powstały w Szczecinie w 1959 roku. Największą popularność zdobyły w siedmioosobowym składzie, w którym występowała właśnie Krystyna Sadowska. Szczyt sławy Filipinek przypadł na lata 1963-65 (przeboje "Batumi", "Bal Arlekina", "Do widzenia, profesorze", "Wala twist" czy "Filipinki - to my") Krystyna Sadowska w zespole występowała do 1968 roku. Sama nigdy nie wróciła na scenę. Pracowała w handlu. Od dawna była na emeryturze. W ostatnich latach swojego życia mocno chorowała.

HISTORIA RYSZARDA RIEDLA

Śmierć Riedla nie była - rzecz jasna - jedynie romantyczną stratą rockandrollowego pomazańca. Słusznie stała się także orężem w walce z narkotykami wśród młodych. Dla wielu w muzycznym świecie była też strasznym przebudzeniem ze snu o tym, że narkotyki to jedynie zabawa, przymiot artystycznych elit, nic złego. Dżem już wtedy był jednym z fundamentów polskiej muzyki rozrywkowej, ale wraz ze śmiercią Ryśka stał się wręcz ikoną blues-rockowego, gitarowego, porządnego grania. Po tej stracie zespół pozbierał się - według niektórych trochę za szybko - i gra do dzisiaj. Po początkowych eksperymentach trafił na Macieja Balcara - wokalistę, który pisze własną sceniczną historię, ale z ogromnym szacunkiem dla swojego wielkiego poprzednika. Największy przebój Ryśka?

HISTORIA ZESPOŁU ALIBABKI

Zadebiutowały w 1964 r. jako sześcioosobowa żeńska grupa wokalna. Wywodziły się z harcerskiego chóru Władysława Skoraczewskiego. Już w roku debiutu dostały nagrodę na festiwalu w Opolu i dokonały pierwszych nagrań. Śpiewające dziewczyny emanowały wdziękiem i młodością. O ich sukcesie zadecydował jednak także duży wokalny talent. Nagrywały własne przeboje, np. "Kwiat jednej nocy", "Dom w malwy malowany", "Kapitańskie tango". Głosy Alibabek słychać też w wielkich przebojach z lat 60. i 70., takich jak: "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena, "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" Skaldów, "Cień Wielkiej Góry" Budki Suflera, "Rememedium" Maryli Rodowicz, "Port Piratów" Czerwonych Gitar, "Staruszek świat" Anny Jantar, "Odpływają kawiarenki" Ireny Jarockiej, "Zegarmistrz Światła" Tadeusza Woźniaka... Zespół zawiesił działalność w końcu lat 80. "Chciałyśmy bardziej poświęci...